niedziela, 30 kwietnia 2017

Gdy tworzę - mówię i milczę - Jestem - wystawa studentów UTW w Wodzisławiu Śląskim







Uniwersytet III Wieku w Wodzisławiu Śl. obchodzi swoje dziesięciolecie. Zaplanowano z tej okazji wiele wydarzeń. Jednym z nich jest wystawa w muzeum w Wodzisławiu, prac studentów – seniorów. Piękna twórczość, ujęta w obrazach, rękodziele i rzeźbach. Zachwyca, zastanawia i daje do myślenia…

Człowiek to niezgłębiona tajemnica z ogromnym wachlarzem możliwości.  Doskonały przykład, że wiek nie ma znaczenia.

W związku z otwarciem wystawy zostałam poproszona o wykład, co mnie ogromnie ucieszyło bowiem sztuka to moje hobby, moja radość, to co bardzo kocham i to co pozwala mi piękniej żyć.





Twórczość. A czymże ona jest, można zadać pytanie? Patrząc na dzieje ludzkości jak na otwartą księgę znaleźć można odpowiedź i to niejedną. Człowiek odkąd się pojawił zawsze tworzył i wyrażał siebie, otoczenie, przedstawiał świat dookoła ale także uwieczniał swoje odczucia, pragnienia, najskrytsze myśli, przekłuwał w niepowtarzalne dzieła. I nie tworzył dla dzieła ale z potrzeby, z ludzkiej potrzeby wyrażania siebie. 








Bo czyż pierwotny twórca malarstwa skalnego w Altamirze, Lascoux też jeszcze starszego -  w Indonezyjskich jaskiniach sprzed ponad 40 tys. lat p.n.e. -  które do dziś zachwycają kolorami i precyzją wykonania. Malowidła przedstawiające  sceny z życia ówczesnych ludzi, zwłaszcza polowania na zwierzęta, czyż ten człowiek myślał o sobie  artysta, twórca? Zapewne nie. Atrybutem człowieka jest bowiem to, że może być twórcą i nie dotyczy to tylko malarstwa, ale różnorodnych dziedzin artystycznych, włącznie z muzyką, fotografią czy też filmem. Twórczość zatem to umiejętność wytwarzania czegoś, wyrażania siebie, myślenia, czy też indywidualnego spojrzenia na świat, to w końcu też pewna odwaga i prezentowanie własnego zdania, poglądów. A historia pokazuje jak wiele artyści mogli przekazać przez swoją sztukę kiedy musieli milczeć.









Czy dla twórczości wiek ma znaczenie? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć, bowiem pośród wybitnych dzieł mamy zarówno młodych artystów, jak też i w sile wieku, oraz u kresu życia. Przyglądając się jednak światowym dziełom, konstatując ich wielkość i geniusz twórców, bez wątpienia widać, że dzieła te nie powstały na początku ich twórczości, ale później, a nawet o wiele później, kiedy burzliwe najczęściej życie zaczynało być  utrwalane ręką mistrza, ręką która z wiekiem stawała  się sprawniejsza i mogła wyrazić to czego nie potrafi jeszcze adept.











Myślę, że najsłynniejszy obraz świata - Mona Lisa (ok. 1503–1506), nie raz będzie nas jeszcze zadziwiał historią powstania, a także różnorodnością interpretacji. To wybitne dzieło Renesansu spoczywające we francuskim Luwrze, Leonardo da Vinci (1452 – 1519) namalował będąc – współcześnie powiedzielibyśmy – starcem, wprawdzie geniuszem, ale w bardzo dojrzałym wieku, bowiem średnia długość życia wahała się w Renesansie w granicach 40 lat. Tu nadmienię, że parę lat wcześniej powstało dzieło równie wybitne i znane, na temat którego co rusz pojawiają się nowe domysły, a nawet naukowe stwierdzenia. Badaczom ciągle nie daje spokoju Ostatnia wieczerza (1495-1498), fresk przedstawiający moment, w którym Jezus ogłasza, iż jeden z apostołów (Judasz) go zdradzi.




Z dużym dorobkiem artystycznym był już  Sandro Botticelli ( 1445-1510), kiedy stworzył  na płótnie wzór kobiecego piękna - Narodziny Wenus (1478). Sięgnął wprawdzie do mitologii uwieczniając narodziny najpiękniejszej bogini. Obraz do dziś zaliczany jest do kanonu malarstwa wszechczasów.




W twórczości Michała Anioła (1475-1564) – długowiecznego – należałoby dodać odnajdujemy nie tylko jego, burzliwe życie, smutki, radości ale obraz życia ówczesnych ludzi, a jego fresk  w Kaplicy Sykstyńskiej Stworzenie Adama  (1511),  przedstawiający scenę z biblii, w której Bóg daje życie, pierwszemu człowiekowi jest chyba najbardziej rozpoznawalnym na świecie.





Malarstwo, szczegółów, drobnych detali, perfekcyjne w każdym ruchu pędzla, niby nic, bo to tylko Mleczarka (1658-1661). Na stole chleb i dzban Tylko wirtuoz pędzla potrafił chleb ubrać w drobne plamki, które oddają taką grę światła. Jan Vermeer (1632-1675) parę lat później stworzył kolejne arcydzieło światowe a mianowicie Dziewczynę z perłą (1664). Był dojrzałym, świadomym artystą, który dzięki mecenatowi mógł sobie pozwolić na komfort tworzenia.







Pod koniec XIX w. urodziło się wielu artystów, którzy wyznaczyli nowe trendy w sztuce i nie tylko. Pośród nich jeden z najpłodniejszych artystów, który tworzył do ostatnich dni swojego burzliwego życia - Pablo Picasso (1881-1973) Jego Guernica (1937), obraz złożony w hołdzie zbombardowanemu miastu przez hitlerowski legion lotniczy „Kondor” przeraża, zastanawia i jest przestrogą. Picasso zapytany przez Niemców: Czy to Pańskie dzieło? Odpowiada: Nie, to wasze dzieło!




Większość kocha te kwiaty, które za sprawą geniuszu mistrza nabrały dodatkowych walorów. Vincent van Gogh (1853-1890), zbyt wrażliwy, zmagający się z trudną chorobą, choć namalował całą serię tych pięknych kwiatów, najpopularniejsze, najbardziej rozpoznawalne stały się te ostatnie - Słoneczniki  z 1888 r. W tym to roku malarz pisał do brata: Czuję tak wielką potrzebę malowania, że jestem zdruzgotany psychicznie i wyczerpany fizycznie, właśnie dlatego, że nie mam innego sposobu, by zwrócić Ci kiedykolwiek wydane pieniądze. Nie mogę nic na to poradzić, że moich obrazów niepodobna sprzedać. Nadejdzie jednak dzień kiedy się okaże, że są one więcej warte niż kosztowały, że są czymś więcej niż ceną farb i mego nędznego życia. Prorocze słowa?





Znany ze swoich romansów, artysta i podróżnik, Gustav Klimt (1862-1918), który nie lubił podróżować, kiedy był wystarczająco rozbity i sfrustrowany napisał w 1907 r. w jednym z listów: „Albo jestem za stary albo zbyt nerwowy albo zbyt głupi – coś w tym musi być.“ Zabrał się jednak do pracy a  niezliczone szkice w krótkim czasie pokryły podłogę pracowni. W tym to roku powstał Pocałunek (1907-1908), który stał się nie tylko najważniejszym dziełem w jego twórczości ale również określany jest  szczytowym dokonaniem europejskiej secesji.







Z ogromu dzieł, nie mogę nie przytoczyć mojego ukochanego impresjonisty Clauda Moneta (1840-1926) Impresja, wschód słońca (1872), wyznaczył  nowy kierunek w malarstwie.

Claude Monet na obrazie uchwycił widok z okna hotelu we francuskim mieście Hawr. Na podstawie pozycji słońca na niebie, stanu pływów na morzu i warunków pogodowych naukowcy ustalili, że na płótnie widzimy stan z 13 listopada 1872 roku o godzinie 7.35 rano czasu lokalnego. I choć artysta chciał uwiecznić na obrazie ulotność chwili to z pewnością nie przypuszczał, że jego obraz stanie się takim zainteresowaniem badaczy.


Czymże zatem jest sztuka i jakie kryteria decydują o tym czy coś jest sztuką? Z pewnością o sztuce nie mogą decydować jedynie kryteria artystyczne, chociaż należy pamiętać, że jedynie według tych kryteriów można określić czy dane dzieło jest sztuką czy nie.
Z pewnością dzięki sztuce łatwiej zrozumieć świat, uczucia, myśli. Wyrywa nas ze schematów, czasem szarej rzeczywistości, inspiruje, pobudza do refleksji. Czasem zmusza aby w trudnym świecie w pogoni za pieniądzem i władzą, przystanąć, zatrzymać się… 

Nie zawsze musi być racjonalna a najlepiej gdy wymyka się  schematom i kanonom… Narodziła się wiele tysięcy lat temu i trwa do dziś - choć w znacznie zmienionej formie.. Uczy nas wrażliwości i świata. Chciałoby się zatem zawołać za Konstantinem Stanisławskim: Umiejcie kochać sztukę! Umiejcie kochać sztukę w sobie a nie siebie w sztuce. Obraz ożywa bowiem wtedy gdy do niego się zbliżysz z uczuciem. A ten kto nie potrafi doznawać zachwytu jest martwy niczym zdmuchnięta świeczka.



Pochylmy się więc z zachwytem i szacunkiem nad twórczością, podziękujmy tym, którzy tworzą, bez których życie byłoby ubogie, a nawet nijakie.