Znane i nieznane oblicza starości
jako obszar wyzwań dla społeczeństw XXI wieku -http://www.sggw.pl/aktualnosci/dla-kandydatow_/znane-i-nieznane-oblicza-starosci, to konferencja, w której uczestniczyłam w dn. 9
czerwca 2015. Kolejne naukowe i organizacyjne doświadczenie. Uczestnicząc w
takich wydarzeniach zawsze zwracam uwagę na poziom merytoryczny i organizację
przedsięwzięcia. Na tej konferencji były dla mnie ważne jeszcze inne aspekty, a
mianowicie wśród wielu znakomitych naukowców w komitecie naukowym była pani
profesor Grażyna Filrit - Fesnak, którą wielokrotnie spotykałam się na
konferencjach polityków społecznych organizowanych przez panią profesor Lucynę
Frąckiewicz. Drugi przyjemny akcent to spotkanie profesora Jerzego Stochmiałka,
który kiedyś był moim szefem. Bardzo sympatycznie wspominam te lata pracy z profesorem
i choć nie był to długi okres to zaowocował wieloma ciekawymi projektami naukowymi.
Profesor zawsze szarmancki i kulturalny dbał o rozwój zakładu, którego był
kierownikiem, a cotygodniowe zebrania zawsze wnosiły powiew kreatywności i
zapał do naukowego działania. W tych trudnych czasach dla finansowania nauki, w
krótkim czasie powstała tematyczna publikacja dotycząca pracy socjalnej.
Wracając do konferencji nie sposób pominąć miejsca. Jeśli ktoś z was był w SGGW (http://www.sggw.pl/), to wie o czym piszę. Jest to olbrzymi kampus podzielony na część akademików i hoteli asystenckich. Ta część przypomina dawne ale zadbane osiedle z czasów komuny. Wrażenie robi część kampusu gdzie umieszczone są poszczególne wydziały. Historia tej uczelni korzeniami sięga 1816 r. i tu zachęcam to przeczytania o jej początkach (http://www.sggw.pl/uczelnia/historia-sggw) Budynki utrzymane w idealnym stanie i usytuowane pośród starych drzew, przyciętych trawników i kwiatów opromienionych czerwcowym słońcem.
To z pewnością duże przedsięwzięcie organizacyjne aby zarządzać takim kampusem i mieć przez całe lata wspaniałe osiągnięcia.
Część kampusu gdzie mieszkają studenci i asystenci
To już część "naukowa" SGGW
Konferencja Znane i nieznane oblicza starości jako obszar wyzwań dla społeczeństw XXI wieku, zgromadziła naukowców prawie z całego kraju, a także przedstawicieli instytucji zajmujących się problematyką seniorów. Jak przystało na uczelnię z tradycjami zostaliśmy serdecznie przywitani przez władze uczelni i organizatorów. Część plenarna konferencji odbywała się w Auli Kryształowej, gdzie w hollu można było kontemplować wystawę Andrzeja Mleczki. W konferencji uczestniczyła również pani Zuzanna Grabusińska, która jest Dyrektorem Departamentu Polityki Senioralnej w MPiPS i z którą mam przyjemność współpracować (https://www.mpips.gov.pl/) w Radzie ds. Polityki Senioralnej oraz przy pracach nad programem Senior - WIGOR. Bardzo byłam ciekawa wystąpienia profesora Roberta Gwiazdowskiego, przewodniczącego Rady Krajowego Instytutu Gospodarki Senioralnej, który w telewizji prezentuje się zazwyczaj merytorycznie. Tu jednak odegrał rolę bardziej showmana, ale taki przerywnik w konferencji też jest potrzebny.
Powitanie przez władze uczelni
Zuzanna Grabusińska, Dyrektor Departamentu Polityki Senioralnej w MPiPS
Prof. dr hab. Robert Gwiazdowski, przewodniczący
Rady Krajowego Instytutu Gospodarki Senioralnej
dr Małgorzata Herudzińska SGGW, dr
hab. Hanna Podedworna SGGW
Prof. dr hab. Jerzy Stochmiałek, który mówił o występowaniu sytuacji
kryzysowych u osób starszych.
Konferencja wielowątkowa i wielotematyczna pokazała jak rozległy
jest obszar zagadnień dotyczący polityki senioralnej. Jak obszerne są
prowadzone badania w tym zakresie i jaki potencjał jest możliwy do
zagospodarowania. Aby tak się jednak stało trzeba działać i to od najniższego
szczebla, czyli na gruncie lokalnym. Zadaniem państwa jest tworzyć sprzyjające
warunki w tym dobre ustawodawstwo. Natomiast najlepsze inicjatywy rodzą się z
potrzeby i na gruncie lokalnym. Demografia bowiem nie jest przeznaczeniem ale jest konsekwencją wielu procesów, które zachodziły w Polsce i na świecie w XX w.
Uważam
również, że w naszym kraju za mało jest edukacji i profilaktyki dotyczącej
starości a lokalna polityka publiczna w większym zakresie powinna przywiązywać
wagę do tych zagadnień. Sama to widzę na przykładzie własnej gminy gdzie władze
działania na rzecz seniorów traktują głównie jako narzędzie wyborcze.
Nie wszędzie jednak jest tak pesymistycznie co pokazała również konferencja.
Patrząc współcześnie na to wszystko co dzieje się w obszarze
polityki senioralnej (nie negując oczywiście tych działań), w moim przekonaniu
chciałabym zawołać nawiązując do wyborczej kampanii Billa Clintona: It’s the
economy, stupid.
Profilaktyka i edukacja, głupcze.
Gdyby te działania w racjonalny sposób realizować od przedszkola z
pewnością za konsekwencje procesów demograficznych i starzejące się społeczeństwo
zapłacilibyśmy o wiele mniej. Śmiem twierdzić, że jest nawet szansa aby
poradzić sobie z katastrofą demograficzną w Polsce i „siwym tsunami” (wiem, że
już się odchodzi od tego stygmatyzującego pojęcia), które nie nadeszło nagle.
Muszę jeszcze kilka słów dodać o perfekcyjnej organizacji
konferencji i podziękować pani dr Małgorzacie Herudzińskiej za poczucie „zaopiekowania”
się każdym uczestnikiem. Nie tylko naukowa atmosfera z aurą życzliwości aż też
i coś dla podniebienia i dla ducha.
Kilka zdjęć z wystawy Andrzeja Mleczki
Do Warszawy jechałam Pendolino. Zamawiając bilet przez internet nawet nie zwróciłam na to uwagi, zwłaszcza, że kosztował 49 zł. Natomiast w drodze powrotnej pociąg miał ponad godzinne spóźnienie, więc zamiast stania w tłoku na peronie zostały mi Złote Tarasy.
... i oczywiście ilekroć jestem w Warszawie robię zdjęcie reliktowi przeszłości...
Myślę, że to nie była turystyka konferencyjna, tylko bardzo naukowe spotkanie w gronie wielu autorytetów z zakresu demografii, socjologii, polityki społecznej, pedagogiki oraz medycyny, obszaru który szczególnie mnie interesuje w kontekście profilaktyki oraz pomyślnego i "zdrowego starzenia".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz